3.1 Hugo Steinhaus
Między duchem a materią pośredniczy matematyka. H. Steinhaus
Hugo Steinhaus urodził się w 1887 roku w Jaśle. Od dziecka był błyskotliwy, przejawiał olbrzymi talent do języków i nauk ścisłych. Rodzina chciała zrobić z niego inżyniera, ale jego bardziej pociągała matematyka. I dobrze, ponieważ to jeden z najpłodniejszych polskich matematyków XX wieku.
Dlaczego ludzie uczą się matematyki? Aby nauczać matematyki innych. H. Steinhaus
Po ukończeniu gimnazjum rozpoczął studia na Uniwersytecie Lwowskim. Po roku przniósł się na Uniwersytet w Getyndze, będącej wtedy najważniejszym ośrodkiem matematycznym w Europie. W Getyndze uczył się pod kierunkiem wybitnych matematyków, w tym Davida Hilberta, u którego obronił pracę doktorską, i Felixa Kleina. Ścieżki wielkich umysłów często się przecinają, Steinhaus w Getyndze poznał np. Wacława Sierpińskiego.
Po powrocie do Polski kontynuował badania naukowe to w Jaśle, to w Krakowie z przerwą na służbę w wojsku podczas I wojny światowej. W roku 1916 dokonał swojego największego odkrycia naukowego (jego własne słowa), mianowicie odkrył Stefana Banacha. Tak się złożyło, że Banach razem z Ottonem Nikodymem, czekając na swojego przyjaciela Witolda Wilkosza, rozmawiali o całkach Lebesgue’a. Zainteresowało to Steinhausa, przechodzącego nieopodal. Zaskoczyło go to, że w tak nietypowym miejscu usłyszał zaangażowane rozmowy o bardzo zaawansowanej matematyce. Podczas spotkania Steinhaus podzielił się z młodzieńcami problemem matematycznym, nad którym akurat pracował. Ku jego zaskoczeniu po kilku dniach Stefan Banach zgłosił się do niego z rozwiązaniem, które ostatecznie wspólnie opublikowali. Był to pierwszy artykuł Banacha i początek bardzo interesującej przyjaźni. Przyjaźni bardzo różnych osobowości. Banach lubił zabawę, nie dbał o konwenanse, Steinhaus był abstynentem, purystą językowym, zawsze pod krawatem. Jednak łączyła ich wspólna pasja i miłość do matematyki.
Razem ze Banachem stworzyli lwowską szkołę matematyczną, która w szczytowym momencie zrzeszała ponad 20 wybitnych matematyków.
Jeszcze we Lwowie Steinhaus zachęcał studentów matematyki do zajmowania się zastosowaniami matematyki. Często powtarzając, że ,,Matematyk zrobi to lepiej’’, zachęcał studentów, by mierzyli się z problemami z innych dziedzin, ponieważ często ścisły sposób myślenia pomaga w rozwiązywaniu najróżniejszych problemów.
Sam dawał też świadectwo temu twierdzeniu. Chętnie współpracował z biologami, lekarzami, ekonomami i badaczami innych specjalizacji. Przykładowo, już po przeprowadzce do Wrocławia, współpraca z Ludwikiem Hirszfeldem doprowadziła do opracowania matematycznej teorii dochodzenia ojcostwa. We współpracy z dr. Rozenzweigiem badał optymalną taryfę za energię elektryczną z perspektywy producenta energii. Wynalazł i opatentował introwizor -– przyrząd do lokalizacji przedmiotów z użyciem promieniowania rentgenowskiego. Wynalazł longimetr – proste urządzenie do oszacowania długości nieregularnych krzywych, które znalazło wiele zastosowań w geografii.
We Wrocławiu pełnił funkcję kierownika działu zastosowań przyrodniczych i gospodarczych Instytutu Matematycznego PAN. Swoją pracownię nazwał ,,przychodnią matematyczną’‘, do której każdy może się zgłosić ze swoimi ,,chorobami matematycznymi’’ po poradę. Szacuje się, że ponad połowa z jego ponad 200 artykułów dotyczy zastosowań matematyki.
Steinhaus był też znanym aforystą. Wiele z jego aforyzmów, które nazywano hugonotkami, przeszło do historii. Można je było znaleźć między innymi w czasopiśmie ,,Problemy’‘, w rubryce Cicer cum caule (łac. groch z kapustą), prowadzonej przez Juliana Tuwima. Legenda głosi, że gdy Tuwim pierwszy raz usłyszał aforyzm ,,Kula u nogi – Ziemia’’ z podziwu uklęknął przed Steinhausem.
Geniusz – gen i już. H. Steinhaus
Interesowała go też popularyzacja matematyki. Jeszcze w okresie międzywojennym napisał Kalejdoskop matematyczny, popularnonaukową książkę mającą pokazać różne oblicza matematyki. Książka ta doczekała się wielu wydań i tłumaczeń.
Hugo Steinhaus inspirował matematyków nawet po śmierci. Przykładowo w roku 1990 na Politechnice Wrocławskiej powstało Centrum im. Hugona Steinhausa, promujące i rozwijające zastosowania matematyki w innych dziedzinach nauki. Steinhaus był też promotorem bardzo wielu aktywnych naukowców, którzy z kolei byli promotorami wielu kolejnych naukowców. Dziś w jego ,,matematycznym drzewie genealogicznym’’ znajduje się ponad 2940 matematyków, co jest niebywale wysoką liczbą jak na tak krótki czas. Jednym z ,,matematycznych potomków’’ Steinhausa jest też autor tej książki.